Dziś kolejny dzień, który znowu zaczął się do KITU. Wstałam 9:24 oczywiście nie wyspana, z opuchniętymi oczami z płaczu i bolącym karkiem :
Szykuje się kolejny dzień do BANI !!
Na dodatek nikt nie rozumie, że cierpię, wszyscy się na de mną znęcają. A mam nie chce mi dac kasy na zakupy ; Żal mi samej siebie.
Próbowałam z nim zerwac ale on znowu mnie omamił i znowu bylis my razem. Ale ja czuje , że moja miłośc do niego traci sens, zanika… Chociaż znowu nocami jest mi źle i płacze w poduszke czytając rzeczy jakie mi pisał jak mu na mnie zalezy i tak usypiam z telefonem w ręku z nadzeją w że może to ten dzien w którym on do mnie napisze. Na dodatek jest dwóch chłopaków którzy się w mnie kochają jeden jest w moim wwieku ale do niego nic nie czuje jest moim przyjacielem, a drugi jest dwa lata ode mnie starszy do niego coś xzuje ale nie wiem czy może nam się udac. Powiedziałam sobie, że nie napisze do mojego chłopaka jeśli on do mnie nie pisze poczekam do 15 sierpnia jeśli do czego czasu nie da żadnego znaku zerwe Z nim i będę ty z tym, który jest ode mnie o dwa lata starzy ;: //
No to nara , ##